INPRIS to think tank prawniczy.

Kontrowersje wokół sędzi TK Julii Przyłębskiej

18 grudnia 2016 r. Gazeta Wyborcza opublikowała dane z akt personalnych Julii Przyłębskiej jako sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu. Stanowiska i opinie tam wyrażone zawierają krytyczną ocenę pracy sędzi Julii Przyłębskiej.

Zgodnie z informacjami przedstawionymi przez Gazetę Wyborczą kluczowe zastrzeżenia dotyczyły: poważanych błędów w orzekaniu, niestabilności orzecznictwa, uwag i wytyków dotyczących konkretnych orzeczeń, wysokiego odsetka uchyleń wyroków przez sądy wyższej instancji oraz wysokiej absencji w pracy. Sędziowie uznali, że jej powrót do sądzenia „nie będzie korzystny dla wymiaru sprawiedliwości". Przypominamy, że jedną z formalnych przesłanek dla wyboru sędziego TK jest „wyróżnianie się wiedzą prawniczą”.

Artykuł z Gazety Wyborczej wraz z treścią akt personalnych znajduje się pod tym linkiem.

Sędzia Julia Przyłębska w oświadczeniu z dnia 18 grudnia 2016 r. odniosła się do publikacji Gazety Wyborczej. Wskazała, że negatywne opinie tam obecne są wynikiem negatywnego nastawienia do niej niektórych sędziów. Wskazała przy tym, że została ponownie sędzią w 2001 roku. Jest to niespójne z oficjalnym biogramem kandydatki zawartym w druku sejmowym nr 56, zgodnie z którym wróciła do pracy w sądzie w 2007 r. i na podstawie którego to biogramu Sejm RP dokonał wyboru sędziego TK. Kolejna niespójność dotyczy funkcji, jaką sprawowała sędzia J. Przyłębska w ambasadzie w Berlinie. Zgodne z biogramem sejmowym jest to radca ambasady, zgodnie z dokumentami ujawnionymi przez Gazetę Wyborczą jest to II sekretarz ambasady.

Opisana sytuacja po raz kolejny potwierdza jak ważne jest rzetelne i wnikliwe zbieranie, weryfikowanie i publikowanie informacji o kandydatach do TK. Przypominamy, że ze względu na przyjęty sposób procedowania przez Sejm RP w grudniu 2015 r., nie było żadnych możliwości zweryfikowania spełnienia przez kandydatów do TK warunków formalnych i merytorycznych dla wyboru sędziego TK. Wybór sędziów odbył się w jeden dzień od zgłoszenia. Przewodniczący Sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka nie dopuścił do zadawania pytań kandydatom do TK, ani do dyskusji na temat kandydatów do TK. W związku z tym, posłowie głosujący nad kandydaturą Julii Przyłębskiej nie mogli ani zweryfikować przesłanki formalnej „wyróżniania się wiedzą prawniczą”, ani nie mogli zweryfikować innych danych podanych w druku sejmowym.

Organizacje pozarządowe prowadzące monitoring wyboru sędziów TK również nie były w stanie zebrać i opublikować danych o kandydatach do TK.