Projekt z lipca: Komentarz kancelarii Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy

Projekt z 13 lipca 2012 (wersja III)

Poprosiliśmy kilka czołowych polskich kancelarii specjalizujących się w prawie własności intelektualnej o przedstawienie uwag na temat infografiki.

Każdej kancelarii zadaliśmy trzy takie same pytania. Pytania, jak w trójstronnej grze, dotyczą najlepszej strategii postępowania dla trzech uczestników: uprawnionego (np. autora), internauty (np. użytkownika youtube, który wgrał film będący przedmiotem sporu) oraz usługodawcy (np. youtube, wrzuta, vimeo etc.).

Wersja III jest propozycją Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, przedstawioną dla potrzeb "Okrągłego Stołu" i może podlegać dalszym zmianom.

Kancelaria Leśnodorski Ślusarek i Wspólnicy

Autorzy komentarza: Maciej Kubiak – adwokat, wspólnik, oraz Michał Sałajczyk – aplikant adwokacki w Kancelarii Leśnodorski, Ślusarek i Wspólnicy

Aktualizacja komentarza: 19 lipca 2012

W stosunku do projektu z 3 kwietnia 2012, nowelizacja datowana na 13 lipca 2012 w dość znacznym stopniu modyfikuje zakres zastosowania procedury notice and takedown, a także procedurę samą w sobie. Obecnie ma ona zastosowanie także do usługi hostingu, czyli przechowywania danych pochodzących od użytkownika (np. YouTube, blogi, hosting stron internetowych itp.), usługi najczęściej występującej w praktyce i najbardziej doniosłej. Nowością jest wyłączenie spod procedury wprowadzonej w nowelizacji usługi publicznego udostępniania linków. Usługodawca (np. administrator forum) jest zobowiązany po prostu niezwłocznie zablokować dostęp do linków, jeśli uzyska informację o ich bezprawnym charakterze – usługobiorca (ten, kto zamieścił linki) nie może się temu sprzeciwić.

1. Jaka jest najlepsza strategia postępowania z punktu widzenia Uprawnionego, gdy powziął wiadomość, że w Internecie są umieszczone materiały naruszające jego prawa? Czy powinien wejść w procedurę zgłaszania i usuwania, czy raczej iść bezpośrednio do sądu?

Zgodnie z projektem z 13 lipca 2012 skorzystanie z procedury notice and takedown nie jest obowiązkiem uprawnionego i w tym zakresie nie wprowadzono żadnych zmian wobec poprzedniego projektu. Oznacza to, że aby uzyskać usunięcie danych materiałów uprawniony może zarówno wykorzystać przepisy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, jak i uzyskać wyrok sądowy nakazujący osobie umieszczającej określone dane w sieci (lub usługodawcy, gdy np. nie zastosował się prawidłowo do procedury notice and takedown) usunięcie określonych danych. Zwrócenie się do sądu wobec osoby umieszczającej dane umożliwia uzyskanie nie tylko usunięcia danych, ale też np. odszkodowania lub zadośćuczynienia. Problem w tym, że postępowanie sądowe z tym związane zwykle jest długotrwałe (co najmniej kilka lub nawet kilkanaście miesięcy) i wiąże się z określonymi kosztami, a ponadto nie zawsze można łatwo ustalić, kim jest osoba umieszczająca dane w sieci.

W związku z powyższym, z perspektywy uprawnionego, który po prostu chce zablokowania danych, najlepszym rozwiązaniem będzie rozpoczęcie działań od skorzystania z procedury zgłaszania i usuwania naruszeń przez usługodawcę. Wówczas bowiem, uprawniony szybko (w ciągu 3 dni roboczych) powinien uzyskać swój podstawowy cel, a później może podejmować decyzję czy chce też kierować sprawę do sądu przeciwko osobie umieszczającej dane w sieci i domagać się dodatkowo np. odszkodowania czy tez nie. Nowością wprowadzoną w nowelizacji z 13 lipca jest to, że usługodawca nie ma możliwości sprzeciwić się żądaniu usunięcia danych, jeśli spełnia ono wymogi formalne. Usługodawca po otrzymaniu wiadomości o bezprawnym charakterze danych musi zablokować do nich dostęp. Jeśli usługodawca w terminie 3 dni roboczych nie zablokuje danych, ponosi za nie odpowiedzialność, a uprawnionyma możliwość skierowania sprawy na drogę sądową przeciwko niemu, czy też może uzyskać zabezpieczenie (na czas procesu).

Należy zawsze pamiętać o tym, że wystąpienie przez uprawnionego o usunięcie danych przez usługodawcę nie uniemożliwia dochodzenia roszczeń przeciwko osobie umieszczającej określone dane w sieci i odwrotnie.

2. Jaka jest najlepsza strategia postępowania z punktu widzenia Usługodawcy, jeżeli zgłosi się do niego Uprawniony z wiadomością, że u Usługodawcy są zamieszczone bezprawne dane? (zakładając, że dane w ocenie Usługodawcy rzeczywiście mogą być bezprawne)

Być może najważniejsza zmiana w projekcie z 13 lipca dotyczy sposobu reakcji usługodawcy na wiadomość od uprawnionego o bezprawnym charakterze danych. Obecnie usługodawca nie ma wyboru: musi on zablokować dostęp do danych. Nowa formuła art. 15c. mówi bowiem o tym, że usługodawca „wycofuje”, a nie – jak dotychczas– „może wycofać” bezprawne dane. Jedyna sytuacja, gdy zgodnie z ostatnim projektem usługodawca może nie usunąć danych występuje wtedy, gdy wiadomość od uprawnionego nie jest właściwa pod względem formalnym. Formalne kryteria dla takiej wiadomości są dość ścisłe – w zasadzie nie pozostawiają miejsca na swobodę interpretacji. Oznacza to, że o ile wiadomość o naruszeniu nie jest np. niepodpisana, usługodawca będzie musiał się do niej zastosować, blokując dane w terminie 3 dni roboczych.

Przepisy w brzmieniu z nowelizacji z 13 lipca nie umożliwiają więc usługodawcy przyjmowania określonej strategii działania – po prostu musi się on do nich stosować. W przeciwnym wypadku poniesie odpowiedzialność za treść materiałów opublikowanych przez użytkowników. Dopiero po uzyskaniu sprzeciwu od usługobiorcy usługodawca ma możliwość podjęcia decyzji – czy treści należy nadal blokować, czy też przywrócić do nich dostęp. Przy spełnieniu warunków formalnych (działanie w terminie 3 dni roboczych, przesłanie uzasadnienia do odpowiednio usługobiorcy albo uprawnionego), usługodawca nie poniesie odpowiedzialności w każdym z tych przypadków. Każda decyzja (przywrócenie dostępu albo utrzymanie blokady) jest więc dla niego jednakowo korzystna.

3. Jaka jest najlepsza strategia postępowania z punktu widzenia Użytkownika, jeżeli Usługodawca usunie umieszczone przez niego dane (zakładając, że w ocenie Użytkownika dane są zgodne z prawem)

Jeśli usługodawca usunie dane zamieszczone przez użytkownika, to dalszy scenariusz działań zależy od tego, jakiego rodzaju usługę świadczył usługodawca. Jeśli była to jedna z usług niepodlegających nowej procedurze (np. utrzymywanie na serwerze linków), to prawo nie nadaje użytkownikowi żadnych specjalnych uprawnień. Użytkownik mógłby żądać przywrócenia usuniętych materiałów i żądać odszkodowania na ogólnych zasadach – zasadniczo wymagałoby to wystąpienia do sądu przeciwko usługodawcy o przywrócenie bezprawnie usuniętych danych (przy czym w tym przypadku wiele zależałoby od treści samego regulaminu świadczenia usług). W niektórych okolicznościach możliwe i zasadne mogłoby być również wystąpienie przeciwko osobie żądającej usunięcia danych – z powództwem o ustalenie, że użytkownik ma prawo do ich publikowania lub nawet z pozwem o naruszenie dóbr osobistych.

Z perspektywy użytkownika procedura notice and takedown wprowadzona w nowelizacji z 13 lipca jest znacznie bardziej przyjazna. Po zablokowaniu dostępu do danych powinien on zostać poinformowany o tym przez usługodawcę wraz z uzasadnieniem. W terminie 3 dni roboczych użytkownik może zgłosić sprzeciw. Zgłoszenie sprzeciwu daje możliwość odblokowania dostępu do danych, więc jeśli jest on przekonany o ich zgodności z prawem, to powinien składać sprzeciw. W razie jego nieuwzględnienia pozostaje użytkownikowi już tylko droga sądowa.

Przeczytaj komentarz do poprzedniej wersji (II) z kwietnia 2012.