Projekt z lipca: Komentarz kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy
Projekt z 13 lipca 2012 (wersja III)
Poprosiliśmy kilka czołowych polskich kancelarii specjalizujących się w prawie własności intelektualnej o przedstawienie uwag na temat infografiki. Przedstawiamy pierwsze komentarze, w najbliższym okresie pojawią się dalsze.
Każdej kancelarii zadaliśmy trzy takie same pytania. Pytania, jak w trójstronnej grze, dotyczą najlepszej strategii postępowania dla trzech uczestników: uprawnionego (np. autora), internauty (np. użytkownika youtube, który wgrał film będący przedmiotem sporu) oraz usługodawcy (np. youtube, wrzuta, vimeo etc.).
Wersja III jest propozycją Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, przedstawioną dla potrzeb "Okrągłego Stołu" i może podlegać dalszym zmianom.
Kancelaria Traple Konarski Podrecki i Wspólnicy
Autor komentarza: dr Piotr Wasilewski
Aktualizacja komentarza: 23 lipca 2012
1. Jaka jest najlepsza strategia postępowania z punktu widzenia Uprawnionego, gdy powziął wiadomość, że w Internecie są umieszczone materiały naruszające jego prawa? Czy powinien wejść w procedurę zgłaszania i usuwania, czy raczej iść bezpośrednio do sądu?
Przygotowywana nowelizacja ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną (ostatnia wersja z 13 lipca 2012) istotnie powiększa zakres możliwości dochodzenia roszczeń przez Uprawnionych, których prawa (np. dobra osobiste lub prawa własności intelektualnej) zostały naruszone w Internecie. Wybór określonego sposobu postępowania w takim przypadku zależeć będzie od tego, jaki cel Uprawniony chciałby osiągnąć oraz jaką dysponuje wiedzą na temat ewentualnego naruszenia i jego sprawców.
Po pierwsze, chcąc szybko doprowadzić do uniemożliwienia dostępu do bezprawnych danych (projekt posługuje się enigmatycznym sformułowaniem „wycofanie danych”, co nie jest tożsame z ich usunięciem), uprawniony będzie mógł wypełnić i przesłać Usługodawcy podpisany przez siebie formularz wiarygodnej wiadomości. Jest to rozwiązanie relatywnie tanie (nie wymaga ponoszenia kosztów procesu) oraz dające stosunkowo szybkie rezultaty (Usługodawca ma 3 dni na wycofanie bezprawnych danych). Trzeba jednak pamiętać, że nie daje ono stuprocentowej gwarancji, że dane zostaną usunięte, a nieracjonalny obowiązek podpisania wiarygodnej wiadomości (a w dalszym etapie także sprzeciwu) sprawia, że procedura ta nie będzie w rzeczywistości aż tak szybka, jakby to się na pierwszy rzut oka wydawało.
Po drugie, jeżeli priorytetem dla Uprawnionego będzie chęć uzyskania rekompensaty pieniężnej, właściwsza będzie ścieżka sądowa. Jest to rozwiązanie kosztowniejsze oraz zdecydowanie dłużej trwające. Istotny praktycznym ograniczeniem będzie tu również samozidentyfikowanie sprawcy naruszenia, gdyż jak dotychczas nie ma jednolitego stanowiska w sprawie udostępniania Uprawnionym danych osobowych usługobiorców na potrzeby postępowań sądowych. Co istotne, obydwa powyższe rozwiązania wzajemnie się nie wykluczają, a zatem Uprawniony może skorzystać zarówno z procedury notice & take action (n&ta), jak i wystąpić na drogę sądową.
Trzecią i najbardziej ryzykowną drogą będzie dochodzenie praw bezpośrednio od Usługodawcy, bez zgłaszania mu faktu naruszenia w procedurze n&ta. Skuteczność takiego postępowania będzie jednak uzależniona od wykazania, że usługodawca wiedziało bezprawnym charakterze danych (lub związanej z nimi działalności), a możliwość przypisania mu odpowiedzialności najczęściej ograniczona do tzw. form pośrednich (pomocnictwo, a nie sprawstwo). Tym samym, rozwiązanie to nadaje się do zastosowania przede wszystkim do przypadków ewidentnych naruszeń, o ile oczywiście uda się takiego Usługodawcę w ogóle namierzyć.
2. Jaka jest najlepsza strategia postępowania z punktu widzenia Usługodawcy, jeżeli zgłosi się do niego Uprawniony z wiadomością, że u Usługodawcy są zamieszczone bezprawne dane? (zakładając, że dane w ocenie Usługodawcy rzeczywiście mogą być bezprawne)
Najnowsza propozycja uregulowania procedury n&ta, wzorem wersji poprzedniej, zdecydowanie uprzywilejowuje Usługodawców. W łatwy sposób mogą oni zwolnić się od odpowiedzialności poprzez samo tylko postępowanie zgodnie z przewidzianymi przez prawo wytycznymi. Jedynym w zasadzie wymogiem będzie tu zamieszczenie przez Usługodawcę na swojej stronie oficjalnego formularza zgłoszenia wiarygodnej wiadomości (choć konsekwencje niedopełnienia tego obowiązku nie są do końca jasne). Z dobrodziejstw takiego rozwiązania będą mogli jednak korzystać właściwie tylko Usługodawcy świadczący usługi hostingu (przechowania danych); n&ta nie będzie obejmowała np. administratorów katalogów linków.
W przypadku uzasadnionego i spełniającego kryteria formalne zgłoszenia dotyczącego bezprawności danych, Usługodawca ma obowiązek ich wycofania oraz poinformowania o tym Usługobiorcy (wraz z uzasadnieniem). Dalszy przebieg zdarzeń zależy od aktywności Usługobiorcy (Użytkownika). Jeżeli zgłosi on sprzeciw, sprawa znów wraca do Usługodawcy, który stając się „sędzią we własnej sprawie” może albo przywrócić dostęp do wycofanych danych albo sprzeciw odrzucić. W każdym z trzech przypadków: (i) wycofania danych przy braku sprzeciwu; (ii) przywrócenia dostępu do danych w wyniku sprzeciwu lub (iii) odrzucenia sprzeciwu – Usługodawca nie będzie ponosił odpowiedzialności. Uprawnionemu pozostanie już tylko możliwość wystąpienia na drogę sądową bezpośrednio przeciwko sprawcy naruszeń.
Cała procedura może jednak zakończyć się dużo wcześniej, jeżeli wiadomość Uprawnionego nie będzie spełniała stawianych przez ustawę wymagań. W przypadku, gdy formularz wypełniony jest nieprawidłowo Usługodawca zwraca go Uprawnionemu, natomiast gdy wiadomość w ogóle nie jest zgłoszona na formularzu i jednocześnie nie zawiera wszystkich wymaganych informacji – Usługodawca powinien ją odrzucić. Nie do końca wiadomo jednak, jak powinien zachować się Usługodawca w przypadku otrzymania wiadomości wiarygodnej i zawierającej wszystkie wymagane informacje, jednakże nie zgłoszonej na oficjalnym formularzu (trudno przyjąć, że i w takim przypadku powinien ją odrzucić). Nie wiadomo również, czy wiarygodność sama w sobie jest osobną przesłanką wiadomości Uprawnionego, czy też każda wiadomość spełniająca wymogi formalne powinna być ex lege przez Usługodawcę za taką uznana.
Najlepszą strategią będzie zatem wykonywanie poszczególnych czynności w ramach etapów procedury n&ta, gdyż niezależnie od ich rezultatów Usługodawca nie będzie ponosił odpowiedzialności. Jeżeli Usługodawca jest przekonany o bezprawności danych, powinien je wycofać, a ewentualny sprzeciw odrzucić.
3. Jaka jest najlepsza strategia postępowania z punktu widzenia Użytkownika (Usługobiorcy), jeżeli Usługodawca usunie umieszczone przez niego dane? (zakładając, że w ocenie Użytkownika dane są zgodne z prawem)
Usunięcie (wycofanie) danych może być efektem zgłoszenia wiarygodnej wiadomości przez Uprawnionego. Projektowana procedura n&ta daje w takim przypadku Użytkownikowi (Usługobiorcy) możliwość zgłoszenia sprzeciwu w krótkim, trzydniowym terminie, liczonym od dnia otrzymania uzasadnienia wycofania danych od Usługodawcy.
W każdym przypadku nieuzasadnionego usunięcia danych (zarówno w wyniku zastosowania procedury n&ta, jak i z innych powodów), Usługodawca musi się jednak liczyć z odpowiedzialnością wobec Użytkownika (Usługobiorcy), choćby z tytułu umowy oświadczenie usług drogą elektroniczną. Wyłączenie odpowiedzialności, o którym mowa w projektowanym art. 14, dotyczy bowiem wyłącznie odpowiedzialności za przechowywane dane (względem Uprawnionego), a nie za przechowywanie danych (względem Użytkownika-Usługobiorcy). Stanowisko to dodatkowo wzmacnia usunięcie ust. 3 z art. 14 oraz treść dość oględnie zaprojektowanego art. 15e ust. 1 pkt 2.