INPRIS to think tank prawniczy.

Czy i jak prawnicze think tanki dostarczają wiedzy rządzącym w Europie Środkowej i Wschodniej?

17 października 2017. Dyskusja nt. wniosków i rekomendacji z najnowszych Analiz i Rekomendacji opublikowanych przez INPRIS.

9 pażdziernika 2017 INPRIS zaprosił liderów i przedstawicieli think-tanków i organizacji obywatelskich o profilu prawniczym do rozmowy na temat roli think-tanków prawniczych (TTP) oraz relacji TTP i organów państwa. W spotkaniu wzięli udział przedstawiciele: Fundacji Centrum Analiz dla Rozwoju, Forum Obywatelskiego Rozwoju – FOR, Fundacji e-Państwo, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, Inicjatywy “Wolne Sądy”, Inicjatywy 5zdań.pl, INPRIS-u, Instytutu Allerhanda, Sieci Obywatelskiej “Watchdog Polska”, Stowarzyszenia im. prof. Zbigniewa Hołdy, Zespołu Ekspertów Prawnych przy Fundacji Batorego oraz Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zobacz: Analizy i Rekomendacje. Zapraszamy do lektury i komentowana pisząc na adres inpris at inpris.pl lub na portalach społecznościowych. 

NOTATKA ZE SPOTKANIA – PRZEBIEG, WNIOSKI I PROPOZYCJE PRZYSZŁYCH DZIAŁAŃ

W imieniu INPRIS, trzy osoby przedstawiły wnioski i rekomendacje zawarte w Analizach i Rekomendacjach (AiR) i sformułowały pytania do dyskusji.

Ekspert v. bojownik o wolność. Filip Wejman skupił się przedstawieniu, na szerszym tle, dylematu różnych ról w jakich występują think-tanki i ich działacze, opisanego w AiR następująco: Dla prawniczego think-tanka czym innym jest analiza, ile wynosi optymalna liczba asystentów dla sędziego, a czym innym udział w dyskusji na temat propozycji rządu, żeby wyrzucić z pracy z dnia na dzień wszystkich sędziów Sądu Najwyższego. Obydwa problemy wymagają merytorycznych, obiektywnych analiz, opartych o dowody. Drugi problem jest tak ważny, a rozwiązanie tak kontrowersyjne, że personel think-tanka czuje zawodowe i moralne zobowiązanie, żeby zrobić coś więcej niż badania – eksperci stają się „bojownikami o wolność”.

Grzegorz Wiaderek wskazał na część wniosków i rekomendacji zawartych w AiR, w tym skierowanych do donatorów. Przedstawił też jeden z dylematów rozważanych przez działaczy, a opisany w AiR jako: Grantoza vs. realizacja misji. Dla dużej grupy think-tanków istotną barierą jest zebranie funduszy na realizację kluczowych i ważnych społecznie celów. Żeby przetrwać, część organizacji podejmuje projekty tylko w celu uzyskania finansowania. W efekcie oddalają się od swojej podstawowej misji.

Łukasz Bojarski mówił między innymi o trudnościach związanych z uczestnictwem w debacie publicznej, procesie legislacyjnym, małym zapotrzebowaniu rządzących na zewnętrzne prace analityczne i braku tradycji współpracy TTP z rządzącymi. Przedstawił też jeden z dylematów opisanych w AiR: Pozorna dyskusja vs. nieobecność w debacie. Uchwalanie prawa w błyskawicznym tempie często powoduje, że think-tank nie ma czasu na przedstawienie odpowiednich analiz. Zdarza się, że istotne ustrojowo przepisy przyjmowane są w ciągu kilku dni. Think-tanki mają do wyboru: albo milczenie, albo pracę niezadowalającej jakości i w szaleńczym tempie. W konsekwencji ich praca i tak pójdzie na marne. Sytuacja może być jeszcze gorsza – debata ma wyłącznie formalny wymiar i służy tylko legitymizacji wcześniej podjętych decyzji.

WYBRANE PYTANIA I ZAGADNIENIA DO DYSKUSJI SFORMUŁOWANE PRZEZ INPRIS

- Wyzwania dla think-tanków prawniczych w warunkach kryzysu instytucji demokratycznych i silnych konfliktów społecznych.

- Zmieniająca się rola niektórych think-tanków z pozycji bezstronnych ekspertów w kierunku organizacji typu watch-dog i obrońców demokracji i państwa prawa.

- Co ewentualnie w kontekście bieżących wyzwań można wspólnie zrobić w przyszłości, jakie są pomysły na współpracę czy projekty?

- Czy powinniśmy współpracować i jak ta współpraca powinna wyglądać – wspólne inicjatywy (co możemy, co warto robić razem, jak się wspierać i wzajemnie promować swoje działania ważne społecznie)?

- Potencjalne wspólne działania z okazji (w 2017 roku) 20-lecia Konstytucji RP, stulecia odrodzonego sądownictwa, stulecia Sądu Najwyższego oraz (w 2018 roku) stulecia odzyskania niepodległości – inicjatywy o charakterze popularyzatorskim w obszarze prawa i wymiaru sprawiedliwości.

-  Rekomendacje dla rządzących dotyczące współpracy z think-tankami w procesach decyzyjnych.

-  Rola organizacji obywatelskich i think-tanków prawniczych w reformowaniu wymiaru sprawiedliwości.

-  Problemy i możliwe rozwiązania dotyczące finansowania działalności think-tanków w kontekście ich niezależności i realizacji misji.

-  Przykłady skutecznego działania think-tanków prawniczych.

- Jaki wpływ na naszą działalność ma powołanie Narodowego Instytutu Wolności i zapowiadane zmiany dotyczące organizacji obywatelskich?

POGLĄDY, WNIOSKI, REKOMENDACJE WYRAŻONE PRZEZ UCZESTNIKÓW SPOTKANIA PODCZAS DYSKUSJI

  1. Waga zagadnień ustrojowych (m.in. dotyczących konstytucji i wymiaru sprawiedliwości) jest obecnie taka, że organizacje, które nie zajmowały się tą problematyką w przeszłości, na przykład koncentrując się na sprawach gospodarczych, powinny i włączają się głębiej w odnośną dyskusję i działania. Zmieniają się przez to ich priorytety.
  2. Do dyskusji o sądach warto dodawać wymiar gospodarczy – jak zmiany w sądach mogą wpływać na sprawy i spory gospodarcze, na inwestycje w Polsce.
  3. Warto zawierać koalicje organizacji. Z jednej strony w sprawach najwyższej wagi warto zawierać szerokie koalicje interdyscyplinarne, także organizacji odmiennych pod względem poglądów (jak się zdarza przy protestach ws. ataku na sądy i ich niezależność - dobry przykład to wezwanie organizacji obywatelskich na plakatach do uczestnictwa w kolejnych lipcowych protestach w obronie sądów, gdzie spotkało się wiele różnych organizacji). Są to koalicje tematyczne, skupiające się na zagadnieniach, które interesują liczne grono organizacji. Szerokość koalicji potęguje siłę apeli i działań. Natomiast nie warto włączać we wspólne działania organizacji, którym brakuje niezależności względem rządu (tzw. klakierów), tylko po to, by poszerzać koalicje.  
  4. Są organizacje, w tym think-tanki prawnicze, które mają potencjał, wypracowane kanały komunikacji z istotną publicznością, potencjalny duży wpływ na ważnych odbiorców, a nie są zapraszane do różnych inicjatyw, w których mogłyby brać udział. Warto to brać pod uwagę i szukając sprzymierzeńców patrzeć szeroko i wychodzić poza ustalonych kiedyś partnerów.
  5. Niektóre organizacje mają lepsze kontakty zagraniczne (w tym we wpływowych kręgach) i mogą w jakimś sensie upowszechniać tam działania innych, dystrybuować produkty pracy innych. Warto brać to pod uwagę i wykorzystywać.
  6. Jednym z brakujących elementów w polskiej rzeczywistości jest brak monitorowania działań prokuratury, swoistego odpowiednika obserwacji procesów sądowych, projektów typu court-watch. Jest to duża luka, choć powstały w przeszłości analizy, czy i jak można to robić. Brak takich projektów wynika częściowo z tego, że jest to trudne w realizacji z powodu tajności wielu procedur, ryzyka narażania się prokuraturze i prokuratorom. Są jednak potencjalni partnerzy do takich działań jak stowarzyszenia zrzeszające prokuratorów. W ramach takiego projektu można by pokazywać w internecie negatywne działania poszczególnych prokuratorów. W tym także wskazywać po nazwisku osoby odpowiedzialne za kontrowersyjne działania (naming and shaming).
  7. Zdarza się, że organizacje nie wiedzą nawzajem o swoich działaniach. Warto by włączały się w upowszechnianie ciekawych projektów innych, które warte są poznania i upowszechniania. Np. wszyscy mogą promować “Tydzień konstytucyjny” organizowany przez Stowarzyszenie im. prof. Z.Hołdy. Warto znać wzajem swoją pracę, np. ostatnie opracowanie FOR o wpływie sądów i niezależności sądownictwa na gospodarkę.
  8. W organizacjach rzeczywiście pojawia się dylemat “analityk vs. bojownik o wolność”, było tak np. w lipcu 2017 r., w czasie ruchu obrony sądów. Pomogło zaangażowanie Akcji Demokracja – typowo aktywistycznej organizacji, która przyjęła rolę “bojownika o wolność”, co pozwoliło innym organizacjom skupić się bardziej na pracy analitycznej i np. opracowaniu opinii o projektach ustaw o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa. Natomiast sytuacja była o tyle szczególna, że niektóre organizacje po raz pierwszy w swojej karierze nawoływały do protestów obywatelskich, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. 
  9. Ostatni okres, prawie dwuletni, jest bardzo demotywujący dla pracy analitycznej. Po pierwsze, trzeba pracować bardzo szybko, czasem w ekspresowym tempie, a po drugie efekty tej pracy, w postaci opinii, stanowisk, nie są brane pod uwagę, nie są często nawet czytane i dostrzegane, lądują “w koszu”. Mimo to warto to robić, m. in. dla dokumentowania tego co się dzieje. Możliwe, że z tych prac skorzystają również kolejne rządy.
  10. Poważna rola dla TTP i organizacji obywatelskich to zainicjowanie refleksji nt. “co po PiS”; tzn. w jaki sposób powinno się odbudowywać instytucje państwowe, jak Trybunał Konstytucyjny. Jak “konstytucyjnie” naprawić “niekonstytucyjne” zmiany? To trudne zagadnienie wymagające intelektualnego wysiłku. Zupełnie wstępnie podejmował refleksję na ten temat Zespół Ekspertów Prawnych przy Fundacji Batorego.
  11. Problemem dla TTP jest to, że politycy nie biorą pomysłów od ludzi i ekspertów, dodatkowo często (na przykład obrońcy praw człowieka) są  niepopularni, jako np. rzekomi “obrońcy przestępców”.
  12. Organizacje i TTP powinny docierać do TT politycznych, jak Instytut Obywatelski PO, nawiązywać kontakt i inspirować polityków i ich otoczenie eksperckie do prac studyjnych. Jednocześnie nie powinny wstrzymywać się z krytyką działań tych organizacji, zarzucając im prowadzenie badań nie na podstawie dowodów, a politycznych przekonań.
  13. Jeśli chodzi o TT rządowe to jednym z niewykorzystanych potencjałów jest także Instytut Wymiaru Sprawiedliwości przy Ministerstwie Sprawiedliwości “przejęty” obecnie przez politycznych sympatyków rządzących.
  14. Warto rozważyć, czy obecnie nie jest potrzebna pewna redefinicja organizacji obywatelskich. Czy nie powinny się one stać pozaparlamentarną opozycją. To niesie z sobą także kwestię współpracy z opozycją parlamentarną, jak te relacje powinny wyglądać. Zagrożeniem dla takiej współpracy jest możliwość bycia posądzonym o wspieranie opozycji, co może nieść za sobą straty wizerunkowe.
  15. Taką próbą jest zainicjowana “Koalicja prodemokratyczna”, w ramach której zebrały się ruchy społeczne, w tym feministyczne (na bazie czarnego protestu) i Obywatele RP. Ale TTP mają inny charakter. Wiele z nich chce być organizacjami niezależnymi, więc współpraca w jednym ruchu z politykami im przeszkadza. Pytanie, na które musimy sobie odpowiedzieć, to na ile w obecnej chwili możemy odejść od apolityczności, na ile powinniśmy, czy wręcz musimy np. współpracować z opozycją parlamentarną?
  16. Podkreślano jednak, że “nie ma z kim współpracować jeśli chodzi o opozycję”, symboliczne było w tej mierze potraktowanie także przez opozycję sprawozdania z działalności RPO (przy pustej sali). W jaki sposób Organizacje Obyw. i TTP mogą przekonać do współpracy, dobrych działań polityków opozycji, “jak ich przekonać, żeby byli poważnymi partnerami?”. Takie działania niosą też za sobą poważne ryzyka. Na przykład, organizacje i TT włożą całą swoją wiarygodność w jakieś działania, we współpracę, a potem politycy “zrobią z nas idiotów”, tzn. w żaden sposób nie wykorzystają tej wiedzy.
  17. Przytoczono przykład współpracy z Zespołem Parlamentarnym ds. Wymiaru Sprawiedliwości (tworzonym przez opozycję), który spotyka się zaledwie co 2 tygodnie, ogranicza do krótkiej dyskusji na bardzo obszerne tematy i nie bardzo wiadomo co ma z tego wyniknąć. W obecnym czasie raczej omawia proponowane zagadnienia, a nie stara się wypracować propozycje legislacyjne.
  18. Na podstawie działania agend sejmowych, jak Biuro Analiz Sejmowych można powiedzieć, że opiniowanie projektów na ostatnią chwilę to norma, dotyczy to także takich instytucji jak BAS, który potrafi dostać kilka godzin na poważną analizę konstytucyjną dużego projektu ustawy. Tym samym nie ma możliwości rzetelnej oceny skierowanego do nich projektu.
  19. Warunkiem koniecznym współpracy TTP i rządzących jest minimalny stopień otwartości. W praktyce więcej może zdziałać telefon do posła, którego się zna i przedstawienie projektu obywatelskiego, żeby zainteresować polityków niż kanały oficjalne. Wyrażono opinię, że “dogadanie się” z posłami jest bardziej skuteczne niż inicjatywa obywatelska i próba zebrania 100 000 podpisów.
  20. Ekspertyzy zamawiane przez instytucje publiczne w praktyce są zamawiane “u znajomych”, stąd z góry wiadomo co będzie w ich treści. Są to często “przykrywki”, żeby uwiarygodnić pomysł rządu, w tym celu szuka się też do wykorzystania organizacji obyw. Niektórzy naukowcy stali się w obecnym czasie “naczelnymi” opiniodawcami propozycji większości rządzącej.
  21. Niezależnie od problemów obecnych warto robić misyjne rzeczy, trzeba prowadzić prace studyjne, analityczne, prowadzić badania i tworzyć projekty na przyszłość. W czasie II wojny światowej prace naukowe prowadził prof. Julian Krzyżanowski, prof. Władysław Tatarkiewicz napisał traktat “O szczęściu”, a prof. Karol Borsuk stworzył popularną także teraz grę Super Farmer (wtedy Hodowla zwięrzątek). Niezależnie od czasów można tworzyć idee i rozwiązania - trzeba “robić swoje”. Nawet jeśli nie zostanie to wykorzystane teraz to będzie tworzyło dorobek, pamięć instytucjonalną, i może wpłynąć na przyszłe rozwiązania.
  22. Niektóre organizacje potrafią zachować obiektywizm i, z jednej strony bronić wartości i krytykować rząd, tam gdzie uważają, że działania rządu są destrukcyjne, a równolegle współpracować merytorycznie z rządem w innych dziedzinach.
  23. Niektóre inicjatywy okazują się gorzkimi doświadczeniami (jak pomysł kilku organizacji, by podczas kryzysu konstytucyjnego, zwłaszcza wokół TK,  współpracować z prezydentem), więc takie działania należy poważnie rozważać (trzeba także wiedzieć kiedy się ewentualnie wycofać, by nie ponieść zbyt dotkliwych strat wizerunkowych).
  24. Dylemat, czy protestować przeciwko niekonstytucyjnym działaniom rządu, czy działać tylko ekspercko, jak się pozycjonować, ma także aspekt związany z traceniem czasu i energii na potyczki. Brakuje go wtedy na działania eksperckie. A warto pisać analizy mimo frustracji.
  25. Każdy, kto wygra wybory ma prawo do rządzenia, nawet jeśli realizowana polityka nam się nie podoba. Granicą jest jednak łamanie konstytucji. Eksperci nie mogą w takiej sytuacji milczeć, muszą temu dawać wyraz w różnych formach.
  26. Trzeba także dostrzegać co jest na horyzoncie. Fundamentalne w demokracji jest zapewnienie wolności wyborów. To jest najważniejsze, i gdyby tu było zagrożenie, to o to trzeba walczyć.
  27. Można się zastanawiać, czy nie szkoda intelektualnego kapitału na akcje na ulicy, i czy raczej nie przygotowywać się na fundamentalną zmianę, a teraz ujawniać kłamstwa, gromadzić dowody.
  28. System wyborczy nie domaga, istnieje ryzyko oszustw wyborczych, to jest obszar do zagospodarowania eksperckiego. Warto poznać z tego punktu widzenia jakie są wyborcze doświadczenia z innych krajów w podobnej sytuacji.
  29. Organizacje obywatelskie zmuszone sytuacją mogą de facto przesuwać się na pozycje polityczne.
  30. Ważnym elementem badań działań rządzących jest “wyciąganie” dokumentów w ramach dostępu do informacji publicznej i, jeśli ukazują one nieprawidłowości,  piętnowanie działań rządu w oparciu o te dokumenty.
  31. Organizacje, eksperci też muszą być trochę politykami (nie robić politykę), rozmawiać o przyszłości, a nie o konkretnych ludziach czy partiach.
  32. Jak stwierdzają badacze, potrzebna jest praca u podstaw, by tłumaczyć wartości demokracji liberalnej. Trzeba przyciągać, jeśli to możliwe, do swoich działań ludzi, pokazywać im doniosłość różnych zagadnień, edukować, ale i włączać w działania.
  33. Trzeba działać, “robić, a nie zastanawiać się co będzie, to strata czasu”, z historii są znane różne scenariusze, wiadomo co trzeba robić i po prostu trzeba działać, rozszerzając ile się da wpływ na rzeczywistość. Jeśli robić tydzień konstytucyjny, to próbować w każdej szkole, jeśli współpraca z politykami opozycji, to uczyć ich i wymagać od nich profesjonalizmu (np. żeby zatrudniali zawodowych, profesjonalnych asystentów), jeśli badamy inne kraje (jak analiza Instytutu Allerhanda o Turcji), to upowszechniać to szeroko. 
  34. Ważna jest komunikacja, i dobre pomysły, np. w FORze tzw. “liczby dnia” (jeśli się ma jakieś ciekawe dane można przekazywać do wykorzystania).
  35. Trzeba starać się być obiektywnym, krytykować opozycję, jeśli ma głupie pomysły (nie bać się dalszego jej osłabienia), krytykować atakowanych (np. krytyka merytoryczna sądów) jednocześnie ich broniąc, jeśli chodzi o imponderabilia. Nie można siedzieć cicho, i udawać że coś nie istnieje.
  36. Jako że profesjonalizm, eksperckość opozycji budzi poważne wątpliwości można rozważyć apel publiczny organizacji do opozycji, żeby się “brała do roboty”. Można też zaprosić polityków opozycji i najpierw im to powiedzieć.
  37. Trzeba przełamywać pęknięcie Polski, bańki informacyjne, barierę informacji i wartości.

DALSZE KROKI

Celem spotkania było upowszechnianie w środowisku Analiz i Rekomendacji oraz podzielenie się doświadczeniem i przemyśleniami. Warto naszym zdaniem (INPRIS) kontynuować ten dialog zwłaszcza pod kątem wspólnych działań w przyszłości, a także dzielenia się swoim dorobkiem. Także w kontekście planów rządu związanych z Narodowym Instytutem Wolności i stosunkiem do współpracy z organizacjami obywatelskimi. Podczas spotkania rozpoczęliśmy rozmowę na temat propozycji możliwych wspólnych działań. Mamy nadzieję, że będziemy mogli o nich poinformować.